top of page

Blog

Polska światową kolebką Lekolarzy!


To już nasz trzeci mediCup – tym razem dla wyścigu XC udało nam się uzyskać rangę Mistrzostw Świata. Przygotowania ruszyły więc pełną parą wcześniej niż zazwyczaj. Po kilku konsultacjach doszliśmy z Szymkiem (Szymon Gałczyński) do wniosku, że ubiegłoroczną trasę trzeba nieco zmodyfikować (mimo wielu pozytywnych komentarzy po mediCup 2013). To miały być jednak MŚ, więc zabraliśmy się do roboty. Po opiniach zawodników myślę, że było warto.


Na starcie stawiło się 78 zawodników i 20 zawodniczek, w tym kolarze z Czech, Austrii, Norwegii i Włoch. Bardzo liczyliśmy na Belgów, ale odstraszyły ich chyba doniesienia z budowy trasy oraz profil przewyższeń. Szkoda bo mielibyśmy jeszcze bardziej międzynarodową rywalizację.

“Our Flemisch (Belgian) medical sportsmen are used to the track in fields with grass and herbs and easy roads in bushes but are not used to cycle when there is difficult downhill on big stones or jumps.” - Etienne Van de Velde (medicycling.be)


Pięć morderczych rund dla mężczyzn i trzy dla kobiet po bardzo wymagającej i technicznej trasie, która na długo pozostanie w pamięci uczestników. Jak się okazało wśród medyków sprostali jej tylko Polacy i Czesi! Polscy medycy wygrywali nie tylko wśród studentów czy lekarzy, ale także w klasyfikacji OPEN! Nic jednak dziwnego skoro na starcie meldują się takie nazwiska jak Pluciński, Sczotka, Kaczmarek, Lewandowski, Krzyśko czy Bolesta-Zarzeczna. Wychodzi na to, że Polska lekolarzami stoi a ich rywalizacja to nie zabawa branżowa a sport na wysokim poziomie.


Zwycięzcą całego wyścigu został Oskar Pluciński (Euro Bike Kaczmarek Electric Team)– student stomatologii z Lublina. Poniżej jego komentarz po ukończonym wyścigu:


„Nie ukrywając tęczowa koszulka była moim marzeniem. Wierzyłem, że kiedyś w mojej karierze sportowej zdobędę koszulkę mistrzowską. Wyścig w Zgierzu był jednym z moich priorytetowych startów w tym sezonie. (…) Od startu narzuciłem mocne tempo, jednak popełniłem błąd na zjeździe co kosztowało mnie upadkiem i stratą cennych sekund. Szybko pozbierałem się i ruszyłem w pogoń za Wojtkiem Szczotką. Na drugie okrążenie wjechaliśmy już razem i nie czekając, ponownie spróbowałem swoich sił na podjeździe. Udało mi się odskoczyć od Wojtka i swoim tempem podążałem samotnie do mety przez kolejne 3 okrążenia. Jestem pod ogromnym wrażeniem trasy. Była wymagająca, techniczna i godna wyścigu XC! Nie było czasu na złapanie oddechu. Gratulacje dla organizatorów!(…) Nie spoczywając na laurach, biorę się za treningi aby móc godnie reprezentować koszulkę, którą zdobyłem w Zgierzu”


Tuż za Oskarem uplasował się Wojciech Szczotka – lekarz z Soli, wielokrotny Mistrz Polski Lekarzy. Oprócz nich w swoich kategoriach tęczową koszulkę Mistrza Świata zdobyli również Tomasz Kaczmarek (THULE Team, Wieleń) oraz Janusz Lewandowski z Koniakowa. Świetną dyspozycją wykazał się Martin Lovecek (CHIREX Cycling Team, Czechy), który w pięknym stylu sięgnął po tytuł mistrzowski w kat. M2 MED, wyprzedzając Marcina Piekarskiego ze Skarżyska-Kamiennej. Wśród Pań najszybsza z branży medycznej okazała się Barbara Krzyśko (fizjoterapeutka AWF Poznań/Mitutoyo PWR TEAM), po mistrzowski tytuł w swoich kategoriach sięgnęły także Lidia Pyciarz (Ozorków) i Monika Kostrzewa (KS Lechia Piechowice, Kowary). Najszybszą lekarką niezmiennie od lat została Agnieszka Bolesta-Zarzeczna (OIL Warszawa). Klasyfikację OPEN Kobiet wygrała Kinga Janiak (Maxxbike Team, Zduńska Wola), zostając tym samym etatową zwyciężczynią naszych zawodów (trzecie zwycięstwo z rzędu). Ponownie nie dała szans rywalkom uzyskując czas lepszy o blisko 4 minuty nad kolejną zawodniczką!


Ceremonię dekoracji uświetnili swoją obecnością wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi - dr n. med. Lesław Pypeć, który wręczał medale najlepszym zawodniczkom i zawodnikom oraz skarbnik dr Zbigniew Kijas i Przewodniczący Komisji Sportu i Rekreacji ORL w Łodzi - dr n. med. Ryszard Golański, którzy aktywnie kibicowali uczestnikom zarówno na mecie jak i na trasie wyścigu. Kto wie - może za rok zobaczymy wszystkich Panów z rowerami i numerami startowymi - gotowych do sportowych zmagań? Zapraszamy!


W tle wyścigu odbywał się piknik, choć pogoda do pikniku niestety nie zachęcała. Dla zainteresowanych przygotowaliśmy sporo atrakcji – od rajdu przygodowego dla dzieci, badania i konsultacje medyczne, grill, dmuchane zjeżdżalnie, po rowery wodne i kajaki. Dzieci podczas swojego rajdu były niesamowite! Niektórzy rodzice nie mogli za nimi nadążyć i chociaż czas przejazdu nie był brany pod uwagę to w życiu nie widziałem, żeby ktoś tak szybko budował łódeczkę z korka, butelki i kawałka papieru, strzelał gole czy pokonywał tor przeszkód! Najwyraźniej duch sportowej rywalizacji udzielił się także najmłodszym. Na koniec czekała tombola czyli losowanie nagród – punkt programu chyba najbardziej oczekiwany przez wszystkich. Dzięki wsparciu sponsorów ponownie udało nam się zebrać pulę nagród o łącznej wartości przekraczającej 10 tyś zł! Na szczęśliwców czekały vouchery na badania wydolnościowe od DynamoLab, plany treningowe od Bikelab, bony na zabiegi od Oriflame i worek nagród rzeczowych od medicycling.eu i Bikemii!


Gorące podziękowania dla sponsorów:

- firmy Coca-Cola Hellenic Polska, która nie tylko zadbała o to by nikogo nie dopadło pragnienie, ale została sponsorem tytularnym wyścigu dla początkujących - „Coca-Cola Bądź w formie!”

- Immergas Polska

- BMW Premium Arena

- Bikemia

- Naczelna Izba Lekarska


Szczególne podziękowania dla Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi, Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz Urzędu Miasta Zgierz – za zapewnienie podstawy do organizacji imprezy oraz objęcie jej patronatem honorowym.


Wielkie podziękowania dla wszystkich wolontariuszy i partnerów:

- MOSiR Zgierz (zwłaszcza Pana Roberta Stańczyka)

- Biuro Promocji Uniwersytetu Medycznego w Łodzi (w szczególności Pani Dyrektor Joannie Milczarek)

- Studenckie Koło Medycyny Ratunkowej i Medycyny Katastrof UM im. Dr n.med. Adama Rasmusa

- IFMSA Poland, oddział w Łodzi

- Harcerski Klub Rowerowy Wigry oraz 18 Zgierska Drużyna Wędrownicza „Terekia”

- Magdy Wójcik za rewelacyjne zdjęcia!

- Przemka Kryściaka, Sebastiana Młynarczyka, Kuby Krzysztofika, Piotra Kałuzińskiego – za pomoc w ostatecznym przygotowaniu trasy i jej otaśmowaniu (a także zwinięciu taśm – chłopaki siedzieli na trasie do 19.30!)

- Arkadiusza i Roberta Galanciaków za wsparcie motoryzacyjne na quadach

- portal Cyklomaniacy.pl

- mojej Rodzinie i współorganizatorom za pomoc w zasadzie na każdym kroku i ogromne zasoby wyrozumiałości


Przyznam szczerze, że niełatwo połączyć życie rodzinne i zawodowe z organizacją imprezy tego formatu, w tym roku odczułem to wyjątkowo dotkliwie i rozchorowałem się tuż przed. Brak entuzjazmu w moich oczach czy zachowaniu pewnie dało się zauważyć – zapewniam jednak, że to tylko maska choroby. Aktualnie jest coraz lepiej a Wasze komentarze postartowe napędzają mnie i resztę ekipy medicycling.eu do dalszych ciekawych działań! To Wam uczestnikom dziękuję najbardziej, bo to przede wszystkim dla Was tworzymy tą imprezę. Dzięki Waszej obecności i nastawieniu żyjemy w tej pięknej atmosferze jeszcze długo po zawodach, rozmyślając jak podołać wymaganiom organizacyjnym na przyszły rok. Zasadniczo – to Wasza impreza! My dbamy tylko o logistykę.


Poniżej pozwoliłem sobie wkleić kilka Waszych komentarzy – jeszcze raz DZIĘKUJĘ!

„2 lata temu postanowiłem pierwszy raz w życiu wystartować w zawodach. Był to Medicup. Tym razem moja żona zadebiutowała - również u Was. Kto wie - może również się wkręci!” – Krzysztof Kamiński (4mtb Immergas Team).

„Łódzka impreza, powoli przechodzi do tych legendarnych, organizowanych w Łodzi i okolicach. Z roku na rok coraz lepsza trasa, wspaniała atmosfera wśród wielu znajomych twarzy, bardzo dobra organizacja no i to na co czekamy czyli nagrody. W tym roku pula nagród sięgała 10.000 zł, co (…) jest bardzo, bardzo dobrą wiadomością dla wszystkich, którzy słabszą kondycję nadrabiają lepszym szczęściem w losowaniu fantów na tomboli :)” – Łukasz Sompoliński / pixon.bikestats.pl


„Nie pamiętam, żeby jakikolwiek start mnie tak zmęczył, jednocześnie dając mi takiego kopa energetycznego. Godzina ciągłego skupienia, prawie bez chwili na złapanie szybkiego łyka wody, bo strach puścić kierownicę. Niesamowita, górska trasa w samym, z pozoru płaskim, centrum Polski (…) Od samego startu podjazdy i strome zjazdy. Przyznam się, że uskok na początku trasy za każdym razem pokonywałam bokiem, czyli małym objazdem, przygotowanym dla mięczaków, takich jak ja. Organizatorzy zadbali, żebyśmy nawet przez chwilę się nie nudzili. Niezliczona ilość zakrętów, górek, dołków, mniejszych i większych hopek. Wszystko świetnie oznaczone i zabezpieczane przez służbę medyczną w najbardziej niebezpiecznych miejscach. (…) Było megafajnie, wielkie gratulacje dla układających trasę za kawał świetnej roboty a dla organizatorów za przygotowanie naprawdę udanej, pod każdym względem, imprezy. Już zaklepuję sobie termin w kalendarzu na przyszły rok.” – Marta Mikołajczyk (Crazy Racing Team) / mamanarowerze.blox.pl



Powiązane posty
Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
Archiwum
Follow Me
  • Grey Facebook Icon
bottom of page